Prima Aprilis! Uważaj, bo się pomylisz
| Wierszyk pierwszokwietniowy |
Apoloniusz Bogumił Ciołkiewicz
Mamo, upiekłam tacie skarpety,
poukładałam w szafie kotlety,
posmarowałam masłem obrazy
odwirowałam szklanki trzy razy.
Zjadłam dyskietkę, popiłam octem,
zaniosłam nowy dywan na pocztę.
Krawaty taty są w odkurzaczu…
Tak pracowicie dzień mi się zaczął.
A teraz jeszcze wypiorę książki,
dam chomikowi wszystkie pieniążki,
pastą do butów wyczyszczę krany
Tyle roboty mam, że o rany!
Lecz mama patrzy na mnie ze zgrozą
i pyta: Co ty wyprawiasz, kozo?
„Kochana mamo, zaczął się kwiecień,
Więc dzisiaj prima aprilis przecież…”
| Polecenia: |
Zadanie 1.
Czy podobał Ci się
Wierszyk pierwszokwietniowy? Uzasadnij swoją odpowiedź.
…………………………………………………………………………………………………………
…………………………………………………………………………………………………………
…………………………………………………………………………………………………………
Kim jest osoba, która mówi w wierszu?
………………………………………………………………………………………………………
Napisz, co sądzisz o pomysłach osoby mówiącej w wierszu.
…………………………………………………………………………………………………………
…………………………………………………………………………………………………………
…………………………………………………………………………………………………………
Dlaczego dziewczynka mówiła dziwne rzeczy w dniu 1 (pierwszego) kwietnia? Jaki miała w tym cel?
…………………………………………………………………………………………………………
…………………………………………………………………………………………………………
…………………………………………………………………………………………………………
Zadanie 2.
Obejrzyj starą pocztówkę primaaprilisową i powiedz, co przedstawia. Wyjaśnij, na czym polega jej humor.
Zadanie 3.
Popraw wiersz tak, aby przestał on być zabawny, a zaczął mieć sens.
Mamo, …………………………………………………. tacie skarpety,
poukładałam w szafie ……………………………………………………,
posmarowałam masłem ………………………………………………………
…………………………………………………………………… szklanki trzy razy.
Zjadłam ………………………………………………, popiłam ………………………………………………………..,
zaniosłam …………………………………………………………… na pocztę.
Krawaty taty są ………………………………………………………….…
Tak pracowicie dzień mi się zaczął.
A teraz jeszcze …………………………………………………………. książki,
dam chomikowi ………………………………………………………………………………..,
pastą do butów wyczyszczę ………………………………………………………
Tyle roboty mam, że o rany!
Zadanie 4.
Przeczytajcie poniższe dowcipy i opowiedzcie kilka swoich.
– Mamusiu, Kazio wczoraj przyszedł do szkoły brudny i pani go wysłała za karę do domu!
– I co pomogło?
– Tak, dzisiaj cała klasa przyszła brudna.
W szkole pani kazała narysować dzieciom swoich rodziców. Po chwili podchodzi do małego Rysia i pyta:
– Rysiu, dlaczego twój tata ma na tym rysunku niebieskie włosy?
– Bo nie miałem łysej kredki.
Bronek przychodzi do domu. Mama krzyczy:
– Dlaczego masz takie brudne ręce?
– Bo bawiłem się w piaskownicy.
– Ale wytłumacz mi, dlaczego masz czyste palce?
– Bo gwizdałem na psa.